Dziś nie daję za wygraną. To już trzeci post, mój entuzjazm zaskakuje mnie nieprzerwanie.
Chciałam podzielić się z Wami pięknym widokiem. To zdjęcie zrobiłam na starym mieście w Lublinie kilka tygodni temu, gdy po raz pierwszy zaświeciło prawdziwie radosne słonko. Inspiracje można pozyskiwać z różnych źródeł. Ja upatruję ich w architekturze, kolorach, fakturach. Patrząc na to zdjęcie już wyobrażam sobie piękne połączenie słonecznej żółtci, rozbielonej pomidorówki i cudownego odcienia niebieskiego przy tworzeniu biżuterii.
Na fotografii również uwieczniona została moja ulubiona kawiarnia na "A", co doszczętnie rujnuje teorię o tym, że to zdjęcie jest zwyczajne.
N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz